Śmierć
Pustka ogarnęła me schorowane serce,
Duszą zawładnął grom ciemności,
Ciało me blade się staje,
Umysł - umiera.
Po chwili w trumience drewnianej jestem,
słyszę głosy- ludzie się modlą...
Schodzę w dół,
jak by do studni...
Pustka ogarnęła me schorowane serce,
Duszą zawładnął grom ciemności,
Ciało me blade się staje,
Umysł - umiera.
Po chwili w trumience drewnianej jestem,
słyszę głosy- ludzie się modlą...
Schodzę w dół,
jak by do studni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.