Śmierć...
Śmierć... nadchodzi w najmniej oczekiwanym
momencie...
odbiera nam rodzinę, przyjaciół,
wszystkich, których kochaliśmy...
Kaleczy serca tych, co pamiętają...
Śmierć... dla jednych jedyna szansa na
uwolnienie się od świata...
dla innych coś, o czym nie zapomną do końca
swych dni...
Czemu nie mozemy jej stanąć naprzeciw?
Czemu Ona nie rozumie że jest najgorszym
możliwym wyborem?
Dlaczego odbiera nam młodych, starych?
Na te pytania może odpowiedzieć tylko ta
jedyna, zła i napełniona żądzą mordu..
Śmierć...
Wiersz ten napisałem dla ś.p. Wojtka :( [*]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.