Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Śmierć

Czując zapach powietrza
Po raz kolejny dotykam śmierci
Jestem z nią już na ty
Ona zna mnie bardzo dobrze
Zawsze do niej wracam
Ale nigdy tak naprawdę
Nie przekonała mnie do siebie
Lecz może kiedyś jej się to uda
Jest na dobrej drodze
Świeczka gaśnie bardzo szybko
Na razie tylko się z nią witam
Za każdym razem jednak
Poznaję ją lepiej
Wiem że kiedy zgasną światła
Ona zawsze jest przy mnie
Zawsze była
Nie zawsze ją jednak widziałem
Nienawiść, ból, cierpienie
Pozwoliły mi ją wreszcie dostrzec
Najlepiej widzi się ją przez łzy
Kiedy się płacze
Przez łzy
Wtedy widać ją bardzo wyraźnie
Jest wszędzie
W powietrzu
Na ziemi
W wodzie
I w ogniu
W jasnym dniu
I w ciemnej nocy
Wszędzie jest jej pełno
Czeka na zwiędnięte kwiaty
Lubię czasem na nią patrzeć
Zerkać jej prosto w oczy
Widzieć w nich nowy początek
Ona jest dla mnie taka miła
Chce mnie uwolnić
Boi się jednak działać szybko
Nie chce mnie przestraszyć
Wie że powoli dopnie swego
Nie śpieszy się jej
Ma czas
Są jeszcze liście na drzewie
Nie ma już drzewa
Morituri te salutant*
Bo wtedy
Kiedy po raz ostatni zaśpiewa ptak
Kiedy jego melodia załamie się
Nastąpi ostatni mój powietrza wdech
Ostatnie spojrzenie na świat
Ostatni ból
Śmierć zatriumfuje
Nie patrzącymi oczami spojrzę na świat
Nie poczuje już nic
Ona nade mną nawet nie zapłacze
Odejdzie w ciszy szukać nowych serc
I wtedy ktoś coś zrozumie
Ktoś wtedy coś zrozumie za późno
Zapalą się małe światełka
I ktoś zapłacze wtedy prawdziwymi łzami
A ktoś będzie tylko udawał płacz
Dla kogoś to nie zrobi żadnej różnicy
Kolejne drzewo ścięte
Tak powoli padają lasy
Tak to sobie wytłumaczy
I odejdzie w udawanej żałobie
Ktoś jednak będzie czuł prawdziwy smutek
Ktoś się zapyta „Dlaczego?”
Ktoś będzie czuł do mnie żal
Chciałbym żeby wtedy Ktoś wiedział
Że ja chciałem dobrze
Ale mi nie wyszło
Naprawdę chciałem dobrze
Nie wyszło
Ktoś to zrozumie
Ktoś tego nie zrozumie
Ktoś pozostanie obojętny
Mój promyk zgasł
Pozostanę w czyjejś pamięci jeszcze jakiś czas
A potem...
Powoli zapomną o mnie drzewa
Powoli zapomną o moim istnieniu kamienie
A na koniec zapomni o mnie też papier

*Morituri te salutant - idący na śmierć pozdrawiają cię

Dodano: 2006-01-12 00:32:26
Ten wiersz przeczytano 431 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Bez rymów Klimat Mroczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »