Śmierć
skrada się między gęstwinami mroku
targa zasłony nocy
paznokciami spragnionymi drżącej
nic nie wartej duszy
plącze myśli
zbija z tropu strachem
nakłania do płaczu
i kolekcjonuje łzy
kościstymi palcami
obraca klepsydrę
zdrapuje ironię z ust
tak trwa
mrucząc krwawą kołysankę
z powikłanych ludzkich snów
nim posnuje się po ścianach
jadowity oschły szept
"nie mnie gasić świeczkę"
i otworzy okno
autor
Soulmate
Dodano: 2011-12-13 20:17:45
Ten wiersz przeczytano 510 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
wrażliwość ukryta w słowach :)