Śmierć
Zabrała mi go....
Swymi szponami wyrwała mnie z jego
serca...
Teraz jest szczęśliwy...
Widziałam uśmiech na jego twarzy...
To szczęście...
A ja...
Tak bardzo chciałabym, aby znów oplótł mnie
swymi dłońmi,
Aby nasze oczy znów sie spotkały...
Teraz to ją tuli w swych ramionach...
A mi pozostała moja jedyna droga
ucieczki...
Moja jedyna przyjaciółka...
Tylko ona mnie teraz rozumie...
Pozostała mi tylko ŚMIERĆ....
autor
Natchniona
Dodano: 2005-11-09 15:31:15
Ten wiersz przeczytano 398 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.