Śmierć
Pamiętam ten dzień,
nie przez mgłę, pamiętam jak dziś.
Ten wzrok, mój krzyk: "zabij mnie"
chciałeś tego.
Zaciskając pięść szedłeś coraz szybciej,
już wiem,
chciałeś końca, ale w grobie nie byłoby
już tak jasno.
Co cię powstrzymało- nie wiem.
Może moje słowa- zostaw mnie.
Przestałeś, ale nie zostawiłeś tak
jak chciałam tego ja.
Pamiętam jak dziś, słowa za kilka dni:
"mam cię zabić"?
Zabij,
teraz w duchu nienawiści
w słowach rozpaczy.
Zabij mnie i zostaw w końcu tak...
Komentarze (6)
Podziwiam za odwagę napisania tego wiersza musiało być
to trudne przelać tyle bólu na papier "+" pozdrawiam
Jesli go nienawidzisz...jesli Cie
krzywdzi...odejdź...wiem proste słowa...ale bardziej
niz jego boisz sie co powiedza inni lub
samotności.Uwierz proszę za czas jakis i tak
odejdziesz tylko jeszcze bardziej poraniona...czym
dłużej stan ten trwa tym trudniej będzie wrócic do
normalności zachowac dla siebie szczatki swej
osobowości.+ i odwagi...być może pozwalając krzywdzic
siebie, krzywdzisz bardziej tych których wydaje Ci
się, że osłaniasz.
Skąd ja to znam "Zabij mnie"... brakowało tylko nie
mam po co żyć... itd. Wiersz bardzo rozbudzający
emocję i wyobraźnię. Powodzenia w dalszym tworzeniu.
szłeś?..błagam... "szedłeś" !
"Niechciana"nienawiść w miłości-jest klęską sensu tego
uczucia...Rozpacz i bezsilność zrozumiała...
czasami smierc wydaje nam sie wybawieniem,wyjsciem z
sytuacji,jak nam sie wydaje,bez wyjscia.Zapewniam
Cie,ze smierc to nie wszystko,wiem,bylam w takiej
sytuacji.Zycie jest zbyt krotkie,by ktos je niweczyl
agresja i nienawiscia.Moze czas odejsc od niego?