Śmierć była blisko...
Już raz wyrwałeś mnie z objęć śmierci
Tuliła mnie już mocno
Jego zabrała wraz z kawałkiem mego serca
Wtedy nie reagowałeś
Ale gdy zwróciła wzrok w moja stronę
Powstrzymałeś ją
Dlaczego mnie nie zabiłeś?
Dlaczego mnie nie uratowałeś?
Dlaczego nie jego?
Wszyscy mówili jaka to jestem silna Ale życie zawdzięczam Tobie... Boże, dziękuję Ci za życie.
autor
martusia1807
Dodano: 2007-08-19 11:05:44
Ten wiersz przeczytano 368 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Zycie dar dla nas, ale nie od nas zalezy kiedy
zostanie nam odebrany...to juz plan
Boga...piekny wiersz ;)