Śmierć I Co dalej
Śmierć I Odsłona I "Co dalej"
ślepiec zastygły nad strumieniem czasu
w szum zapatrzony okiem wyobraźni...
wirujące wskazówki na życia zegarze
zimnem podmuchu gaszą płomień świecy
i jęk zawodu przez tłum się przetacza
gdy koń pod jeźdźcem zamiera bezruchem
bezdechem ciała w konwulsji zastygłym...
bezwolny dezerter z pardubickiej życia
połamany palcat, jeździec z siodła
wstaje
patrzący z wyrzutem w martwe oczy konia
i z wolna odchodzi za spuszczoną głową
opuszcza arenę, ale co jest za nią?
Komentarze (8)
tematyka jakże mi bliska, ale nie przeżyłam
zaskoczenia. spodziewałam się czegoś więcej niż
"Pardubickiej zycia", to już było. wiem, że piszesz
cykle, dochodzisz do poit tych cykli, ale to nie
usprawiedliwia powtórzeń, patetycznych wielkich liter,
nieporadności formalnych, sorry:( G72A, mój apetyt
rośnie w miarę jedzenia. pozdrawiam
ślepiec z niego był :)
Niesamowity wiersz...jestem pod
wrażeniem...pozdrawiam:)
wiersz niewątpliwie przyciąga; jeśli nie uważasz się
za genialnego, wszechwiedzącego autora, to jestem
gotów udzielić Ci kilku rad; jeśli ich sobie życzysz -
napisz; na dzisiaj + i pozdrowienia
Pięknie wszystkim dziękuję.
zyczę wielu tak dobrych wierszy.pozdrawiam
Do tej niewiedzy dochodzimy latami, a ona zawsze przed
nami.
ciężka trudna gonitwa a więc ucieczka koń jakby życie
tylko czy polcat czy polczat? Co dalej Serce co ma
ciemne a stanie się jasne wtedy To wybór Wiersz
dojrzały w słowie poezji Dobry Pozdrowienia:)