Śmierć - jakże to jest...
O czym mam pisać, gdy weny brak,
A gdy chcę pisać i czuć wiersza smak,
Gdzie mam szukać wtedy natchnienia...
Chyba o śmierci, to jest myśl pierwsza,
Można napisać część tego wiersza,
Taki jest tok mego myślenia...
Wszystko do śmierci się zawsze
sprowadza,
Życie mi chyba ciąg taki stwarza,
Niczym z kasety to się odtwarza...
W kółko wciąż leci taśma ta sama,
Zamyka się zawsze wyjściowa brama,
A śmierć kolejny raz powraca...
I jak mam pisać na inne tematy,
Gdy myślę o jednym diable rogatym,
Czy taka jest może ta losu praca ? ...
Komentarze (6)
Może gdzie indziej poszukaj natchnienia , tam gdzie
się ciemność w światło zmienia; i nie po drugiej
stronie bramy bo tego co tam jest wszyscy doczekamy .A
póki serce w tobie kołacze, ciesz swym talentem serca
tułacze
Ciekawe rozważania w czasie braku weny...
Gdy myślimy o śmierci biorąc go za temat to refleksja
jest jedna wiemy że ona jest nie dziwimy się temu
faktowi i to jakby harmonia w życiu ale wers też mówi
o diable rogatym to zagadka a więc poruszony temat to
chwilowy marazm Wiersz dobrze napisany prawdę mówi w
rozterce bo jak wiadomo wena jest bardzo kapryśna
Smierć?Kiedys prtzyjdzie lecz teraz zycie bież pełne
gorście, ciesz sie nim skrycie. Krzycz o radosci dnia
codziennego. Że przyjdzie smutek? No i co z tego?
Musisz mieć bardzo podly nastrój,rozchmurz się troszkę
nie zamykaj za sobą bramy zaraz zacznie świecić
słońce.
Piękny wiersz, rozumiem Cię, Śmierć - najwyższa forma
miłości... Zapraszam do siebie...