Śmierć z przyrodą idą w parze
Gdy odchodzi człowiek,
liście usychają.
Bolesne odejście odczuwamy,
kwiatu więdnięcie poczuć zdołamy.
Gdy umierasz ty,
wokół trawy płaczą rosą.
Szlochających wron słuchamy,
cierpnące lądy ujrzeć zdołamy.
Gdy znikniesz już,
drzewa wołać będą twoje imię.
Tęsknota łamać będzie ich gałęzie,
naturę pochłonie wieczna jesień.
Choć wiosna nadejdzie znów,
nie będzie rozkwitać pięknem dni.
W twoich oczach nigdy już,
nie zawita więcej świt.
Nowych dni...
Komentarze (5)
No nie wiem ...
Bardzo ładny, smutny wiersz.
Pozdrawiam:)
Piękny! Prawdziwy!
Gdy się rodzimy świat się cieszy,
gdy umiera ktoś nam bliski,
świat jakby wokół ciemnieje.
Wycisnęłaś łzy z moich oczu.
Odebrałam go osobiście!
W tym miesiącu odeszła
moja jedyna przyjaciółka.
Serdecznie pozdrawiam.
a moze właśnie ma byc chodż? tylko brakło przecinka
Smutny wiersz.
W ostatniej strofie, pierwszy wers powinno być chyba
"choć"?
Pozdrawiam.