Śmierć rycerza
Kiedy rycerz wchodzi w lata,
chce już odejść z tego świata,
w bitwie głowę mu ścinają,
albo w serce miecz wbijają.
Rycerz wita śmierć z radością,
„pomóż zginąć mi z godnością,
ażeby mnie pamiętali
kiedy byłem jak ze stali,
nie jak starzec w swojej zbroi,
który tutaj ledwo stoi".
T. Parnickiemu, autorowi genialnego "Aecjusza, ostatniego Rzymianina".
Komentarze (12)
:)
Każda epoka ma jakiś swoich rycerzy i w ten czy w inny
sposób śmierć ich spotyka.
Ciekawa refleksja
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuje za odwiedziny i komentarze. Jakoś mnie
naszło z tym rycerzem i zrobił się z tego
tryptyk.Serdecznie pozdrawiam.
Ciekawy przekaz wiersza. Szczęśliwego Nowego Roku :)
Wiersz ma w sobie ciekawy przekaz :) Pozdrawiam
serdecznie po swojej długie przerwie +++
To mógłby być też ironiczny erotyk...
Pozdrawiam
Z przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam serdecznie:)
Ładny ciekawy wiersz. Pozdrawiam milutko.
:)
@krzemanka
Dzięki za wnikliwe przeczytanie. Zmieniłem:). Teraz
jest większa archaizacja.
M
Każdemu (nie tylko rycerzom) marzy się godna śmierć.
Podoba mi się wiersz. Co myślisz o zamianie
"niech mnie będą pamiętali" na
"ażeby mnie pamiętali"?
Miłej środy:)