ŚMIERĆ SYNA
Syn miał wypadek !
Zgasł w młodym wieku ,
Będzie pogrzeb .
Ludzie na czarno ubrani ,
Kwiaty ,wieńce przepiękne i modlitwę
W hołdzie składają
Na cześć mojego syna .
Msza żałobna się odbywa !
Łzy spływają po policzkach ,
Żal, smutek ,nie ma go już wśród żywych
.
Boże, dlaczego zabrałeś skarb mojego życia
?
Nie zdążył, zabłysnąć ,
Zgasł jak świeczka .
Na wietrze .
Nie usłyszę już Twego głosu
Synu !
Nie otworzysz ust ,nie powiesz na
powitanie
Kochałem Cię Mamo .
Śpisz jak wartownik pilnujący dusz,
Ksiądz poświęcił trumnę
Wpuszczają Cię na linach do ciemnego
grobu
Słychać szlochanie i płacz .
Mamo, idę na spotkanie z Bogiem
Wybacz to nie moja wina .
Żegnam całą moją rodzinę ,
Wszystkich bliskich ,przyjaciół,
I Ciebie moja dziewczyno .
Boże mniej mojego syna w opiece ,
Przyjmij go do grona Aniołów .
A ja twoja matka będę się za Ciebie ciągle
modliła ?
O zbawienie Twej duszy.
Zawsze będę o Tobie myślała !
Kwiaty świeże na grobie składała .
Komentarze (5)
chyba mamy podobny klimat...lecz u mnie kolega
syna...wstrząsające...a tym bardziej, gdy zagubi sie
ścieżki i przerwie nić życia
Poruszający, wzruszający. Pozdrawiam!
WIELKI ŻAL .
Pozdrawiam .
co można? zapłakać? wspólczuć? pomodlić się...
jako matka nigdy takich przeżyć nie chcę , już
czytając twój wiersz płaczę :)