Śmierć tu krążyła...
Z wątpliwościami łączy się tęsknota.
Smutku szarfy dokoła rozwiesza.
Śmierć tu krążyła, dusza się miota.
Dlaczego znowu początek z końcem się
miesza?
Czy nie za dużo tych niespodzianek?
Niech wreszcie minie okrutna noc
I nadejdzie upragniony,
spokojny ranek.
Złe wydarzenia schowamy pod koc,
Łzami zmoczone spod rzęs firanek.
I zaprosimy szczęście do siebie.
Z góry spoglądać będą nasi bliscy
Razem z nami będą się cieszyć,
Gdy to o czym marzyliśmy od lat,
Nareszcie w naszym życiu się ziści.
Pamięci Twojej Mamy, Mirku... zm. 2.05.2015
Komentarze (7)
Pomilczę...
Pozdrawiam serdecznie.
Smutnie, Tak Pan Bóg chciał. Pozdrawiam.
Smutno
Pozdrawiam wiosennie:)
spokojne dbanie o siebie może być skomplikowane.
pozdrawiam
Smutno...
bo kiedy w dom
wkracza Abaddon
nabierają zanaczenia
jedynie nenia, nenia..