Śmierć w Uwerturze
Żeby nie widzieć, żeby nie słyszeć
Żeby nie czuć, żeby ciebie nie znać
Pojmany jestem wrogiem ulicznym
Zabijcie mnie na placu publicznym
Świece już świecą i żegnają mnie
Co to było za życie któż to wie
Ogarnia mnie ciemność i słyszę głos
Wołanie Boga - do mnie chodź
Śmierć w uwerturze cóż za piękne zejście
Wśród płaczących wiolonczeli
autor
Meforasz
Dodano: 2004-05-17 10:43:53
Ten wiersz przeczytano 672 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.