Śmierć uzależnionego
Wiesz o co mi chodzi,
gdy zdycham na głodzie.
Chcę z tobą, na tobie,
w tobie. Twoje nogi
już mnie obejmują,
ku szczęściu kierują,
bo chcę, pragnę, muszę,
bez tego się duszę.
Jesteś moim bogiem.
...................................
Teraz umrzeć mogę.
Komentarze (13)
za krzemanką :)
Pozdrawiam
Czytelny dramat seksoholika.
Miłego wieczoru:)
Odwzajemnione uzależnienie od miłości to wielce
pożądana choroba.
Pozdrawiam Marku. Oby stało zdrowia. :):)
każde uzależnienie doprowadza do kryzysu... dobry
przekaz :) pozdrawiam
Dzięki za wizyty i komentarze. Nie byłem pewny, jak
zostanie przyjęty mój wierszyk, ale obawy okazały się
płonne.
Uzależnionym można być od wszystkiego. Krótko i na
temat świetne wersy. Pozdrawiam serdecznie
Mocny przekaz w skondensowanej formie; wszystko
prowadzi już w jednym kierunku... pozdrawiam
serdecznie.
dramatycznie, ku przestrodze i świetny przekaz
wierszem* pozdrawiam
Rozbudzający wyobraźnię, refleksyjny przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
@mily
Uzależnienie nie jest sprecyzowane, a i tak wszystko
to pewne substancje w mózgu. Poza tym uzależnienie,
miłość, seks, szczęście, śmierć są tak blisko siebie.
Tytuł bym zmieniła na /biała dama/
Nałogi przybierają na sile, to światowy trend.
Straszne - trafnie to Pokazałeś w wierszu.
:)
Ukłony Marku, pozdrowienia!
Wszyscy jesteśmy uzależnieni od miłości. Kto jej do
syta zaznał, ten może łatwiej przejść na drugą stronę.
Uzależnienie od narkotyków to straszna choroba.
Najpiękniejsza śmierć w tym przypadku, to
przedawkowanie.
Pobudziłeś do refleksji Marku.
Pozdrawiam.