O śmierci Halinki
Tak bardzo smutno umarła Halinka!
Och,gdybyś wiedział mój drogi
Ryszardzie...
z pewnością bys nie jadł kolacji nad
ranem!
Zimny był pokój,zimne jej łóżko
Zimna jej ręka w nadgarstku
Była!
Gdy przyszłam z kwiatami(nie ważne już
teraz)
umarła ma droga Halinka...
List napisała,ja przeczytałam
Tak skończył się dramat wojenny.
Wśród złomu i gnoju,okruchów
po ciescie,
postawił pan Jarek jej krzyżyk.
Na grób nikt nie przybył,
piosenki nie śpiewał...
i nawet nikt wina nie wypił!
Umarła w objęciach-chłodnego spojrzenia
pani salowej-Marianny.
Zmówiła pacierzyk,zjadła śniadanie,
o date dzisiejsza spytała...
Tak oto zmarła ma droga Halinka...
Ryszardzie!?
A moze za rzadko się śmiała..?
Komentarze (1)
masz kilka błędów w wierszu sprawdź i popraw proszę:)