Śmierci niskie progi...
...mojemu szwagrowi poświęcam...
Umarł mój szwagier...drogi szwagrze,
o tobie pisać mam, a jakże.
Bo zasługujesz, czemu nie,
by wierszem spisać życie twe.
Nie znam szczegółów, bo i jak,
nigdy nie chciałeś odkryć siebie.
Lecz pragnę dać jakowyś znak,
który pomoże tobie w niebie.
Jeśli się stawisz tam o czasie,
zapukasz w bramę już piotrową.
To wiedz że tu w żałobnej masie,
stoję też ja z schyloną głową.
A pisząc słowa wsparcie ślące,
pomogę zamek ów otworzyć.
Dzieląc się w smutku słów gorącem,
byś mógł tam szwagrze chwałę stworzyć.
Nawet jeżeli tam jest życie,
co nie ma równych pośród swoich.
Oddałeś siebie śmierci skrycie,
odwagą która ból oswoi.
Odchodzisz już, dałeś skinienie,
żegnasz tak łatwo szwagrze drogi.
Kończysz tym samym swe cierpienie,
wkraczając w śmierci niskie progi...
Komentarze (2)
Piękne pożegnanie.
Ładny wiersz, z unaniem + i niech Szwagrowi ziemia
lekką będzie...