Śmierdzi trupem
Tak mało słonecznych chwil między nami,
a mimo to wciąż całymi dniami
zanurzeni we mgle szarej od złości
łamiemy kości miłości z zazdrości
My ludzie prości, szczerzy, nikczemni
w zaciszu pokoju wyjemy do pełni
wbijamy pazury w rozdarty fotel
z nadzieją, że coś wróci z powrotem
Krętych uliczek w głowach nam mnóstwo
to nie po Bożemu czcić cudze bóstwo
mimo, że nogi ma zgrabne i pupę
na dłuższą metę to śmierdzi trupem
Ten ściele się gęsto i nie na dobranoc
przed snem swe nogi w maślance zamocz
przynajmniej odpoczną przeciwnie do
głowy
która odczepia się od swej połowy
Komentarze (1)
Śmierdzi trupem grafo...