ŚMIERTELNA DIAGNOZA
Czuł to w jej słowach
całym jej stanem
coś
nie do końca
dopowiedziane..
coś się czaiło
groźnie
I trwało.
.. jak brzytwa świstem
krtań przecinało
coś
niczym kula
i serca czeluść
nie wystrzelona
- a jest u celu !
.. nawet nie dotknął
jej dłoni jeszcze
- a w czubkach włosów
czuł strachu dreszcze.
Komentarze (5)
Dziękuję za taką diagnozę:)
Jak tu teraz żyć? :)
Miłego dnia Anno:)
niesamowity i wstrząsający wiersz...pozdrawiam
skupiłam się na treści, która sparaliżowała mnie
Przerażający wiersz. Człowiek, człowieka bez słów
zrozumie. :)
Za co te głosy? Zarys dobry, ale na wiersz trochę za
mało rozwinięte..