śmieszki
dwie niesforne śmieszki pod kołdrą
chichoczą
parska śmiechem pierwsza druga chichra
obok
rozbiegane palce ganiają się w kółko
raz jedna jest berkiem innym razem
druga
pościągały pościel zmięły prześcieradło
o mało co z łóżka dzieciątko nie spadło
widząc to babunia podeszła do śmieszek
z kosza z robótkami wyciągnęła mieszek
pogrzebała w środku i po krótkiej chwili
uniosła skarpetki w triumfalnym geście
kończymy już figle wskakujcie do środka
śpiworki cieplutkie śnieżnobiałe z wełny
no i poszły śmieszki na paluszkach spać
stópki nie przemarzną w babcinych
kożuszkach
jak się dobrze wyśpią w bucikach za dnia
wyjdą na spacerek z mamą i tatusiem
:)
Komentarze (4)
to jakieś dziwadła nie śmieszki
Ciepły, serdeczny wierszyk. A jak śmieszki zamiast z
rodzicami wyjść na spacer, będą chciały pofiglować
raczej ?
Śmieszki poszły spać w korzuszkach,więc nastała chwila
ciszy ,babcia chodzi na paluszkach i dziadziunio nic
nie słyszy.
Śmieszki zwykle chichoczą ,nie tylko pod kołdrą nocą
-jak je nabiera ,śmieją sie do sera-pozdrawiam.