ŚMIGUS
Znów zakręcili wodę,straż zawołać
trzeba.
Dzisiaj każda kobieta oblana być musi!
I wiosna kusi, aby zielone rozwinęło
zapach.
Więc od samego rana czekam
niecierpliwie,
na mojego królewicza niech obudzi mnie!
Słowem błękitnym, strumieniem piękna.
A dyngus, niech rózgą tylko delikatnie
przyłoży.
Światło radości popłynęło na przestrzał.
Teraz kolej na oblanie słonecznej
czułości.
Mocą swoją oddali zimę, utrwali
odrodzenie.
Nieraz to przeprosiny i działa woda
tylko wtedy... gdy kocha.
UŁ
napisany Łódź,13.04.2009 ula2ula
Komentarze (14)
I znów mi się podoba Czyli gdy się kocha można trochę
podręczyć kogoś? Przyłożyć rózgą delikatnie Ha
Barwnie opisałaś naszą tradycje czyli dyngus śmigus
mhmmmmmm jest też wątek miłości ...szkoda że ta
tradycja w naszym narodzie zanika...Pozdrawiam
serdecznie:)
A zimna woda leczy i hartuje a ten leje co
żartuje-pozdrawiam!
niesamowite.
bardzo podoba mi się styl Twojego pisania.
Pozdrawiam. :)
Cudna nadzieja i optymizm na wiosnę i na dalej
szczególnie. Pięknie piszesz.
Miłość czyni cuda i w strumieniach wody może się
realizować. Miły w brzmieniu i ciepły wiersz,
pozdrawiam :)
Przyjemnie się czyta takie oddanie miłości , i fakt
magiczny to znak gdy woda pełna czułości...
Dziękuję Ula,pod Twoim wierszem będzie milej mi
światecznoiści wszelakiej ci życzyć i pozdrowienia
słać
..zapewne mnóstwo wody już przepłynęło,a Ty tak bardzo
go kochasz...czule skreślone sercem słowa.
Pięknie i wesoło. Pozdrawiam
Ten wiersz naszej Uli do mnie dotarł jak radosne
podlewanie w Śmigus Dyngus.
posłuchaj mojej na prędce zbudowanej teorii :
- dziewczyna, chcąc mieć powodzenie przez cały rok,
musi być oblana przez chłopaka ...i to pod spódnicą,
gdzie nie powinna nic mieć w tym dniu....
Uroda - jak woda, przyjemnie płynie i... ginie.
Królewicz będący słoneczną czułością żyje jak
cesarz :-)