Smoleńskie pożegnanie
W dzisiejszej katastrofie wśród najważniejszych osób naszego kraju zginął mój dowódca gen. broni Bronisław Kwiatkowski. Człowiek wielkiego serca. Cześć jego pamięci!
mój dowódco – czemu ciszą
nad smoleńskiem płaczą dzwony
martwej listy kir żałobny
szarpie dusze córek... żony
nie to... Krysi obiecałeś
córkom w ciebie tak wpatrzonym
mgła poranna roztrzaskała
dom rodzinny – dniem strwożonym
proza życia się kończyła
garście pełne życia miałeś
teraz w ciszy skrawki życia
swym odejściem rozsypałeś
ty odszedłeś... a co z nami?
wojskiem twoim ukochanym...
wciąż stoimy tu na baczność
w hołdzie tobie dziś składanym
ty swym życiem wypisałeś
dla ojczyzny wersy złote
Bóg ucieszy się zapewne
na takiego patriotę
generale – wydaj rozkaz
byśmy mogli łzy osuszyć
dłoń uścisnąć – oddać honor
i na misje znów wyruszyć
cnót rycerskich dekalogi
wykuwałeś w sercach trwale
dziś żegnamy cię... dowódco
spocznij... panie generale!
Komentarze (8)
Przepiękne...
Mam nadzieję, że kiedyś dowiemy się jak Oni zginęli i
ukarzemy winnych...
Niech Ich ofiara nie pójdzie na marne.
Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie...
[*] [*][*] szacunek..
spocznij panie generale! [*]
Wstrząsający dzień, wstrząsający wiersz... I ja
dziękuję Marku...
Tylu tam było dostojników, a dali się zgromadzić w
zardzewiałej beczce, bez krzyku?
niesamowicie wstrząsający wiersz... przeczytałam z
ogromnym wzruszeniem... dziękuję...
"Spocznij...panie generale!"