Smutek
Coś mnie dopadło
Smutkiem okryło
Oko łzą zrosiło
A tu pustka wśród ludzi
Uśmiech udawany
Morfeuszowi oddam co boli
Może kolejny jeszcze raz przytuli
A rano wstanę
Maskę założę i do ludzi pójdę...
...:*...
Coś mnie dopadło
Smutkiem okryło
Oko łzą zrosiło
A tu pustka wśród ludzi
Uśmiech udawany
Morfeuszowi oddam co boli
Może kolejny jeszcze raz przytuli
A rano wstanę
Maskę założę i do ludzi pójdę...
...:*...
Komentarze (5)
Z pustka za pan brat żyję już parę lat.Choć stan,
który opisujesz znam nadal uśmiech radosny mam.Maski
aktorom pozostaw. Sam odkryj to co w sercu na dnie
drzemie :)
maska nie ukoi smutku tylko przyjazny człowiek Piękna
bo szczera myśl wiersza Serdeczności:)
Smutki lepiej przespac,moze ranek bedzie
radosniejszy.Milych snow .
moim zdaniem nawet papież ma taka maskę ale nosi ją z
innego powodu. wiersz dobry. pozdrawiam
..." a rano wstanę maskę założę, i do ludzi
pójdę"....fajnie ujęty znajomy stan.Pozdrawiam.