smutek
lubię ten smutek
zanim się sen wyśni
świtu otwartą raną
lub gromu graniem u bram strzelistych
planet zastygłych w kamień
gdy gwiazdy sypią popiół i kroją noc jak
nożem,
białą kolumną ptaków noc zrywa się do
lotu
i zasypia obłokiem
pod ołowiem powiek
autor
pseudonim
Dodano: 2007-04-04 08:08:46
Ten wiersz przeczytano 634 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.