SMUTEK
Przez tęczową barwę światła
Szelestu liści pięknych drzew
Przyplątało to to takie
I nikt nie wie co to jest.
Niepozornie się rozrasta
W chandrę i wampira rżnie
Pruje żyły, pije krew
Wali w głowę, nie zabija
I ma w swoich łapach mnie.
Dba też o szczęście moje
Proponując lampkę wina
Lub nalewki szklanki dwie.
Czasem wciągam się w te gierki
Kac, ból głowy-skutek jest
Tak to sobie opisałem
Jak ze smutkiem walczyć źle.
Komentarze (12)
Bywają i smutne dni...ale to zawsze jest stan
przejściowy :))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Ciekawy, intrygujący... Bardzo mi się podoba !
Pozdrawiam majowo :)
Mnie jak dopada smutek idę na spacer w moje ukochane
góry,
od razu mi lżej.Może spotkanie
z przyrodą poprawiłby humor.
Wiersz mi się podoba.Pozdrawiam.
Smutek to smutek..
Emcio nie lubi smutku!
świetnie się wyszalałem w tę majówkę, raz się zyje!!!
Smutkowi mówimy stanowcze nie! Prawdę napisałeś, że
czasem zjawia się "znikąd", ale na szczęście umiemy ją
spławic. W/g mnie niestylistycznie brzmi
"Kac i głowa - skutek jest", Może tak:
Kac, ból głowy - skutkiem jest.
Pozdrawiam :)
witam...oj smutku trzeba się pozbyć...tylko sama nie
wiem jak...a u mnie ...Ni do tańca i do różańca...nie
ma takiej osoby...z tond ten różaniec...pozdrawiam
ciepło
Po winie ... kara. Ale czasami warta. Pozdrawiam
a na smutek lampka wina - no może
lampki dwie i musowo też dziewczyna
- no może dwie
Pozdrawiam serdecznie
a dlaczego nie wybrałeś się na majówkę jak ja?
mam teraz świetny nastrój:))
Wynoś się smutku!- wołaj tak aż do skutku:):)
Pozdrawiam.E.
Witam. To paskustwo nam doskwiera, niech jasna weźmie
..... Pozdrawiam
I ma swoich łapach mnie./w/ uciekło.
Pozdrawiam:))))