smutek łamany przez radość
lubię gdy smutno
bo co
bo nie można
nie boje się załamać
po prostu wielkie nie
a co przecież mogę
nie zabronisz mi być
nieszczęśliwym
jasne mogę wszystko
chodź na parapecie stoi
kieliszek
sprawie że dzień zniknie
jak poranna rosa
będę tylko ja
i
melancholia
radość musisz mieć
dobrą wymówkę
by napełnić kubek
poranną kawą
kochanie bez Ciebie
nie można
być złamasem
ten defekt znika
gdy na stole My
i cukierkowy orgazm
Twoich ekstazyjnych wdzięków
tak na prawdę nigdy się nie bałem
" to taka załamka jak jest źle, ale nie
zamykam żadnych drzwi"
PS: am happy M.ill
(...)
Usiądź wygodnie ja zajmę luksusową morelkę Nalegam bym został na zawsze
Komentarze (8)
Witaj Skromny, po długiej przerwie.
Bardzo sensualny erotyk.
Podoba sie, pozdrawiam serdecznie.:)
Super erotyk i zatrzymuje:)pozdrawiam cieplutko:)
zatrzymał mnie ten wiersz
Nietuzinkowy erotyk pozdrawiam serdecznie;)
jestem Twoim przeciwieństwem ...tryska radością
66/18...i to jest to we mnie ..
jak widać nastrój zależny jest od obecności tego
kogoś!
Polej peelu ja mam dziś też kiepsko smutny dzień
Taki ciut nieprzysiadalny
Świetny wiersz! Przeczytałam z przyjemnością :)
Pozdrawiam
☀