Smutki
Czasem tak trudno uwierzyć
Że przyjdą lepsze dni
Że tam gdzie teraz samotność
Tam będziesz kiedyś Ty
Tymczasem pustka dookoła
Otacza mój mały świat
Zamknięta w czterech ścianach
W moim więzieniu bez krat
Już północ dawno wybiła
Ciemność i cisza nastała
Lecz moja uparta wena
Chce żebym dalej pisała
Wylewam więc dalej me smutki
Na papier biały jak ściana
A serce biedne wciąż krwawi
Jak zadrapana rana
Dzieki Ginsana, poprawilam :)
Komentarze (17)
oj te smutki każdy je ma ,ale bez nich też byłoby
smutno i może nie byłoby weny--uśmiechnij się
czasem lepiej wylac uczucia na papier....pogody ducha
życzę