Smutkiem gna obłuda
Stanęła ze spiżu,
Postać doskonała.
Lecz tylko dla jednych,
Dla reszty wciąż mała.
Piszą mu peany,
Wznoszą w górę dłonie.
A z czego był znany,
Że miał smutny koniec.
Smutkiem gna obłuda,
Poprzez jasne błonie.
Czy musimy w cudach,
Upatrywać koniec.
Stoi na cokole,
Postać doskonała.
Lecz tylko dla jednych,
Bo cóż dokonała.
Chwalą go książęta,
Czytają orędzie.
Lecz naród pamięta,
Inaczej nie będzie.
Smutkiem gorycz płynie,
Poprzez jasne błonie.
Porządek nie zginie,
Choć zbliża się koniec.
Komentarze (3)
Obłuda to coś strasznego, pozdrawiam :)
Ciekawa refleksja... pozdrawiam
Podoba mi się w treści i formie. Miewam podobne
refleksje. Miłego dnia:)