Smutna
To dziwne
A zarazem przykre.
Bo gdy łzy lecą po twych policzkach
Gdy smutek zajął całe twe usta
Ja nie zostawię cię.
Będę choćby przez chwile
By dodać otuchy
By przytulić
Po prostu być.
Lecz gdy to ja potrzebuję ciebie
Gdy tak bardzo chcę wtulić się
I poczuć że nie jestem sama
Gdy jest mi tak źle że wszystko traci
sens
Nie ma nikogo.
Ten spokój który mnie przesiąkł
Jest jeszcze gorszy niż łzy
Wywołał jakiś obłęd smutku i samotności.
Ale ciebie nie ma
Nie ma nikogo
Może odepchnęłam znów
Lecz dlaczego zostawiłeś mnie
jakbym nic nie znaczyła.
Zupełnie sama
Czy na to zasłużyłam?
Czy jestem aż tak zła
Że nikogo nie obchodzę?
Po prostu smutno mi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.