Smutna dziewczyna
Gdzieś na ławce w parku
Siedziała dziewczyna
Pod długą sukienką
Smutki swoje kryła...
Swoje srebrne łezki
Na chodnik rzucała,
Wciąż nieszczęśliwa,
Wciąż tylko płakała...
Codziennie w tym miejscu,
I kwiatom i liściom,
Nuciła piosenki,
Ze smutkiem, z nienawiścią...
I tak już będzie
Do dni swoich końca
Siedziała na tej ławce
Wciąż smutna, płacząca...
I po raz kolejny
Jak ja ktoś ją minie
I opowie historię
O zakochanej dziewczynie
Co w długiej sukience
Na ławce gdzieś w parku
Samotna i smutna
Płacze bez ustanku....
...bo miłość to także opętanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.