Smutna historia samotnego człowieka
Otulasz się szalem nienawiści
Tylko po to
by miłość
zbytnio Ci nie doskwierała
Szybkim krokiem przechodzisz
obok kołatających do Twego serca
Spoglądasz na nich z pogardą
jesteś zmęczony ciągłym hałasem
Wystarcza Ci jedna towarzyszka
Zawsze będąca blisko kochanka
Jej ramiona otulają ciało delikatnym
chłodem
Przepiękna samotność
I w końcu umierasz
Całkiem sam
Bez nikogo
A ona...
nie uściśnie twej chłodnej dłoni
Śmierć...
przynajmniej tyle masz z życia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.