Smutna Mateczka Boża...
Dedykuję Tym, którzy potrzebują opieki i nadziei od Mateczki Bożej....
W szczerym polu, pod wielką sosną,
kapliczka stała,
tam smutna, Pocieszycielka Strapionych
spoglądała...
na małą wioskę w tle wielkich lasów,
która widniała,
samotna, opuszczona ze swą biedą się
borykała,
-rzeczywistość ją przytłaczała...
piaszczysta dróżka wiejską ludność
kierowała,
do smutnej Mateczki Bożej,gdzie
swą opieką ich otaczała...
nadzieję dawała,
-ubrana w polne maki i bławaty
stęskniona czekała, na
-dziękczynny śpiew wieczorny,
radośnie płynący w obłoki...
by usłyszał Dobry Bóg,
jakie hołdy swej Królowej składają,
-jak ją czczą i kochają...
właśnie ich wybrała, ludzi
ciężką pracą umęczonych,
ludność wiejską, wybrańców
przez Pocieszycielkę Strapionych.
Stella
Wiara czyni cuda...
Komentarze (3)
Piękna "Dedykacja..."
Dziękuje bardzo i serdecznie Cię pozdrawiam Sandro
Stello
Wspaniałe przesłanie,pozdrawiam
prawda wiara unosi na swoich skrzydłach pozdrawiam