Smutna pora jesieni..
Czasem wyruszamy w miejsca gdzie przebywaliśmy w dzieciństwie,w miejsca w których uwięzionych jest mnóstwo naszych wspomnień. Wracając w te miejsca czasem oko przeszkli łza..
Smutny dzień,
smutna pora..
Patrze przez okno,
za szybą deszcz a
w w deszczu smutni
ludzie mokną.
Kropla po kropli
po szybie spływa.
Chwila ciszy,samotności,
tak czasem bywa.
Przyszła chłodna pora jesieni,
na zachodzie słońca odcień czerwieni.
Przechadzam się starymi drogami,
mijam się ze znajomymi twarzami.
Nie słyszę już jak kiedyś "cześć mały"..
Gdzie tamte przyjaźne się podziały?
Dochodzę w miejsce gdzie kiedyś płyną
strumyk mały,
jako dziecko zabawy nad nim umiaru
czasu nie miały.
Teraz w tym miejscy zamiast wody samochodów
szum.
Z niedalekiej budowy swąd palonych gum.
Odchodzę stąd i idę w inne miejsca,
miejsca gdzie w młodości zostawiłem cząstkę
mojego serca..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.