Smutne pożegnanie.
Leki podmuch witru- miłością nazwany.
Promyk ślońca- dotykiem nazywany.
Pocałunek innej- szczesciem
odebranym....
A ty niczym ten młody Bóg ściskasz mnie w
twych ramionach, sczepcząc coś do ucha.
Tak nie pozornie kszywdzisz mnie a ja
kocham cię.
I chodż ja to wiem to trudno mi rozstać mi
się...
Serce mi krwawi, w środku krzycze
A ty odchodzisz bez pożegnania.
Mycka....
Komentarze (2)
moge tylko przylaczyc sie do ANDO .... i zycze z
calego serca wytrwalosci .. w pisaniu .. kiedys
powiedziala mi pewna osoba ... "jesli chcesz , aby
ciebie chetnie czytano i by rozumieli cie co chcesz
powiedziec, to musisz sie strasznie napracowac" ...
trzymam kciuki i powodzenia )))))))
Mycka - dużo jeszcze przed Tobą . Przede wszystkim
musisz poprawić pisownię, bo ortografy Ci się trafiają
a to jest niewybaczalne (np. niepozornie, krzywdzisz).
Staraj się unikać rymów gramatycznych - typu : nazwany
- nazywany - odebranym - bo szpecą przekaz. Ale
wszyscy się tutaj uczymy, więc pisz, będziemy pomagać
w miarę możliwości, nie można tamować siebie, jeśli
czujemy, że coś mamy do powiedzenia. Życzę
powodzenia.