...smutno mi, Boże...
.....pastisz...
Smutno mi Boże!...w moim samochodzie
zasiadło dziewczę z intencją nieczystą.
Przede mną wizja, jak w rajskim
ogrodzie,
bo ściąga wszystko.
Choć chciałbym bardzo, to nic nie
pomoże,
bo u mnie gorzej.
Słuchaj dzieweczko!...lecz ona nie
słucha,
tylko na głowę zakłada mi stringi,
śmiejąc się przy tym od ucha do ucha;
Imiejesz dińgi?
U mienia dińgi być,
lecz dusza by chciała a serce nie może.
I tak musiałem zapłacić.
Och, jak mi smutno jest, Boże!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.