Smużka dymu
Zadrżała smużka dymu barwa jej szara
tańcząc zgrabne figury w powietrzu tworzyła
to był balet to maestria szary zachwyt
wzrok dotykała
Raz po raz wyciągała ramiona ku niebu
By za chwile rozpłynąć się ku niemu
Śledzić wzrokiem jej koronkowe ruchy
zawiłe
To przywoływać przed oczy tańczące motyle
O! spadł czubek jak iskierka z kadzidła
Huknął o posadzkę zadrżała ziemia
Tańcząca smużka swój taniec przerwała
strwożona uciec od papierosa chciała
Hałas się rozniósł po podłodze
w ciszę obległ jak by zamarł
smużka dymu zatrzymana na chwilę - ucichł
czar
Wolno, zaczyna się taniec w miłosnym
zaklęcie
zaczyna się nowe taneczne poczęcie
Smużka wie, ze życie jej jest krótkie
w powietrzu rozwiane
Czyni wiele by być piękna na tą małą
chwilę
Ostatnie okruchy z papierosa spadają
Smużka znikła na zawsze
Popioły się po podłodze walają
Autor:slonzok
Motto: niesprawiedliwy jest ten świat piękny dopóty życie zachwyca barwą po nim tylko czerń , szarość. żałość pozostawia marną
Komentarze (5)
Bardzo mądry chociaż tylko o dymku z papierosa...
Ukłony! (Dziękuję za odwiedziny u mnie i słowa, które
dodają mi skrzydeł!)
Smutna refleksja o ulotności tego co piękne.
Pozdrawiam.
Tak, prawda. nic nie pozostanie. Pozdrawiam
Bardzo smutny,skłania do refleksji wiersz :Pozdrawiam
cieplutko
Smutkiem powiało z twojego wiersza, a niebo bezchmurne
i tylko się cieszyć:))