Śniadanie.
Kanapka ze strachem.
Bezcukrowe rozważania.
Popijam niedoskonałości.
Na nożu zostały resztki chciwości.
Wycieram wstyd z kącików ust.
Z okruszków układają się słowa
w niejadalną maść
sensownych momentów
za darmo i na wynos.
autor
alexandra.oh
Dodano: 2013-02-20 20:10:53
Ten wiersz przeczytano 1069 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
nawet dobry wiersz pozdrawiam ;))
Śniadanie trochę melancholijne.
Ciekawe, ale kaloryczne w treści. Pozdrawiam :)
Podano śniadanie na poetyckiej tacy:)
Króciutkie śniadanko. Piękne obrazy. Pozdrawiam
Piękne obrazy poetyckie.
Gratuluję i pozdrawiam.
Plusik stawiam.