Sniadanie Wielkanocne
Wyłożę na stół swoje jestem
- skryte tęsknoty i marzenia.
W kieszeń swej duszy sięgnę z gestem,
wyciągnę wszystko,tak od chcenia.
Będą leżały na tym stole,
różne złe myśli,dobre sprawy,
prawda co tak w oczy kole,
i śmiech co został gdzieś z zabawy.
Miłość z tym wszystkim wymieszana,
i kilka wspólnych chwil w tym świecie.
Opróżnię swe kieszenie z rana,
- pokażę wszystko swej kobiecie.
Ona też sięgnie do torebki,
i spośród kluczy, szminek, kremów,
poda na stół od życia lepki,
garstkę życiowych swych problemów.
Posortujemy - to do śmieci,
- a to się przyda do kochania.
Słońce na czysty stół zaświeci
- my zasiądziemy do śniadania.
Komentarze (11)
Przeczytałam z przyjemnością do kolacji :)
Pozdrawiam :)
Twoje wiersze są zawsze ubrane
w życie.Mądre teksty, świetny styl,
rytm i rym i aż dziwnym się
wydaje to, że takie wiersze
nie są tutaj postrzegane tak,
jak na to zasługują.
Moc serdeczności Poeto:}
Podoba mi się w treści i formie ten rytmiczny
dziewięciozgłoskowiec. Jedynie tan wers
"prawda co tak w oczy kole," zmieniłabym na
"prawda która tak w oczy kole," - dla wyrównania.
Miłego dnia:)
i takie śniadanie na pewno będzie smakować, a słońce,
choćby nawet miało kaprysy, musi się uśmiechnąć.
pozdrawiam :)
Pięknie napisane.
Aby święta były udane,
najpierw zrobić w życiu remanent.
Dobra refleksja.
Pozdrawiam.
Piękny wiersz!
Nie korzystasz w pełni z życia,
jeśli masz coś do ukrycia!
Pozdrawiam!
A w niedzielę już od rana,
trzeba zacząć od śniadania,
poświęcona jest kiełbasa,
zając gdzieś po polach hasa.
Jajka z chrzanem się dobrały,
wzajem miłość przysięgały,
choć śmietana rzekła smutnie,
bez niej ostro tam okrutnie.
Są pasztety popieczone,
często boczkiem obłożone.
I mazurki kolorowe
i serniki rodzynkowe.
Paschy, baby oraz żury,
po nich nie jest nikt ponury.
Stół się gnie od tych pyszności,
zapraszając miłych gości. ;)
Pozdrawiam świątecznie :)
Podoba mi się takie śniadanie :) Pozdrawiam :)
Gdy już mieliście posprzątane, to dopiero było
bajeczne śniadanie:)
Najlepsze świateczne sniadanie!
Super:)