Snieg wlasnie przyszedl
Snieg wlasnie przyszedl
skrzypi ukradkiem
i znowu marzna rece
koleda wpadla przez drzwi otwarte
Pan sie rozplakal w stajence
Spadaja platki jak manna z nieba
wszedzie juz lsniaco-bialo
gwiazda zawisla nad domem chleba
gdzie slowo cialem sie stalo
Trudno to pojac,ze Bog ma swoja matke
Ojca,osiolka i maly zlobek
-mroz sie przelamal oplatkiem
autor
Korczak Krzysztof
Dodano: 2006-12-22 18:10:05
Ten wiersz przeczytano 709 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.