Śniegowa Noc
Mój pierwszy wiersz który napisałam kiedy miałam 10 lat...
Srebrny ksieżyc lśnił na niebie ,
Śnieg bielutki z nieba spadł ,
Szary ,smutny świat się zrobił ,
Szara ,smutna była noc ,
Śnieg zasypał bielą sady ,
Do ogrodów wlał swą moc ,
A na śniegu kota ślady ,
Biedny ten bezdomny kot ,
Snieg zasypał całe miasto ,
Tak jak gwazdy z nieba spadł ,
Noc już uciszyła miasto ,
Każdy człowiek poszedł spać ,
A na niebie tam wysoko ,
Chyba milion błyszczy gwiazd ,
Czasem jedna puści oko ,
Czasem da o sobie znać ,
Czasem nawet spadnie do nas ,
Aby życzeń spełnić moc ,
I odlecieć w ciemną ,straszną i ponurą,
długą noc .
Księżyc w stawie sie przegląda ,
Patrzy na odbicie swe ,
Gwiazd blaskowi się przygląda ,
Każda mocniej świecić chce.
Kotek krząta się po kątach ,
Swe mieszkanie znaleźć chce ,
Kot się wciąż w ciemnościach błąka ,
Lecz czy znajdzie miejsce swe ?
Śnieg wciąż pada wciąż szaleje ,
Kto natury wstrzyma moc ?
A wiatr wieje wieje wieje ,
I rozkłada biały koc.
Śnieg już okrył góry ,miasta ,
Okrył każdy duży blok ,
Siła wiatru wzrasta wzrasta ,
I powiększa nocy mrok .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.