Śnij słodko bydlaku
Zimny łańcuch oplata Twoją szyję
Obrazy, których nie możesz się pozbyć
Dźwięki, które Cię przerażają
Cudownie czuć na skórze Twój strach
Oczy biegające od okna do okna
Szukające cienia radości
Cienia samego siebie
Zwłoki człowieka poćwiartowane leżą tuż
obok
Wbity nóż w plecy
Już słyszysz jak ciągną kolejną ofiarę
Nigdy nie będziesz tego miał...
Niosą Ci kaftanik
Taki różowy...Taki piękny
Stworzony wprost dla Ciebie
Przyjdzie dwóch panów i skończy się
cierpienie
Drzwi bez klamek, przytulny pokój
Kraty w oknach...
I TY
Śnij słodko bydlaku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.