sny (2)
oto z chmur spływają, lśniące blaskiem
nocy
do źródeł rzek wonnych co świt porastają
i stadami się kładą, w cień kierując
oczy
i w cień jak w len błękitny układają
ciało
potem niebo się skłębi warkoczami lip
ciężkimi od miodu, jak dojrzała krew
i noc się roziskrzy ławicami ryb
i kwiatami obłoków, lekkimi jak śnieg
autor
pseudonim
Dodano: 2007-03-30 09:43:12
Ten wiersz przeczytano 644 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.