Sny nazbyt piękne
Nie chcę cię, śnie,
w kolorze bladego złota.
Niewiele mi po jej oczach,
tkanych we mgle.
Jesteś piękny,
jednak to krucha ułuda.
To przecież mój szary cudak
zmyśla rzęsy.
Obaj wiemy,
że jawa zaraz tu będzie.
Rozpłyń się. Wolę już prędzej
obraz ciemny.
Jak tu wejść w dzień,
kiedy to noc spełnia cuda -
- panna przy mnie się wybudza.
Naiwna pieśń.
Znacznie łatwiej
wskoczyć z pustego w nijakie.
Kapkę światła się ukradnie
i doczłapie.
Komentarze (25)
Nieraz rzeczywiście lepiej śnić
Hej Valanthil, uśmiechnęłam się, bo to prawda -
strasznie trudno jest iść z pięknym (zajebistym !)
snem przez dzień. Nie chce się z niego wyjść, ale
ranek kopniakiem wyrzuca i z głową pełną tego
waniliowego budyniu trzeba przeć pod prąd. Jeszcze
rozpaczliwie chce się go smakować, ale ucieka... Może
lepsze są koszmary...wtedy z ulgą porzucamy je na
rzecz tych realnych...
No tak król bardziej będzie walczył o utraconą koronę
niż nowy kandydat do tronu :) Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Koszmary i te najpiękniejsze sny zawsze rozmywają się
nad ranem.
Ciekawy wiersz,
miłego dnia :)
Sny, jak marzenia rozpływają się we mgle wspomnień i
westchnienia. Dobrze było przeczytać Twój wiersz...
Jak tu wejść w dzień,
kiedy to noc spełnia cuda - no właśnie jak?
Trudno wrócić do rzeczywistości z pięknego snu.A
wiersz choć nieco smutny jest poruszający.Dzieje się
tak zwykle,gdy piszemy o bliskich, bolesnych lub
radosnych sprawach
Ciekawy, dobry wiersz, niestety sny nie zastąpią nam
realu,
a faktycznie łatwiej wskoczyć z bylejakości w szarość,
niż z urokliwej ułudy.
Pozdrawiam.
Ostatnia strofka wyraźnie przygnębiająca...
Pozdrawiam
Że tak można... W sumie ostatnia strofa wiele
wyjaśnia. Dobry, pewnie życiowy, przekaz wierszem.
Jazkółko, Twoja sugestia jest słuszna.
Marzenia senne wprowadzają w świat tajemniczy,
wymarzony. Ciężko po nim wrócić do szarej
codzienności. Miłego wieczoru i dobrej nocki:)
Zbyt piękne sny za bardzo kontrastują z szarą
rzeczywistością...
Świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wuersz pocięty, jak samotność.
Zastanawiam się, czy tu:
"jednak to krucha obłuda"
nie miała być *ułuda/? Bo "kruche zakłamanie" (syn.)
mniej mi pasuje do "zmyślania"... Ale pewnie masz inną
wizję. Pozdrawiam
Bardzo ładna melancholia, pozdrawiam serdecznie.