Sny i wspomnienia Sonet
Z pudrem.
To nie był sen kochanków, co łzy roni
tkliwe,
gdy ściekł strugą rozkoszy, z piersi go
zlizałem.
Serce żwawiej zabiło na Amora chwałę -
rozpalając płomienie miłości żarliwej.
A na polanie śpi wiatr przy blasku
księżyca,
gwiazdy srebrem mrugają, łąki pachną
sianem.
Tylko słowicze trele cichnące nad ranem,
melodią zakochanych w krzewach bzu
zachwyca.
Spójrz na cienie obłoków co płyną nad
lasem,
gdy dywany splatają, jak bratki
błękitne.
Zaś stary puchacz huczy melodyjnym
basem,
i błyszczą w kroplach rosy kwiaty
aksamitne
A może tamta miłość zajrzy do mnie czasem
-
i na naszej polance jeszcze raz
zakwitnie???
Komentarze (16)
uroczy romantyczny lekkim piórem pisany...lubię takie
klimaty :-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
Piszesz wspaniałe sonety. - I ten jest najwyższej
klasy.
Pozdrawiam:))
Jak zawsze pięknie
Podziwiam Twoje sonety
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniały sonet posłodzony cukrem pudrem...
Promiennego dnia Socha:)
Niechaj kwitnie miłość
na każdej polanie,
przecież takie chwile
lubią wszystkie panie:)
Pozdrawiam:)
Polubiłam sonety
Romantyczny sonet, pozdrawiam.
Uroczo:)
Ładnie napisane. Życzę dobrego popołudnia.
Niezwykły romantyzm biję od Pana wiersza :D Pozdrawiam
serdecznie +++
Wspomóż Socha co z tym pudrem, może by tak
w łeb łachudrę.
Piękny sonet. Wiosną wszystko kwitnie, więc kto wie :)
Pierwsza miłośc jest najlepsza,
druga już nie taka jest. Najszczęśliwsza ta
dziewczyna,
co miłości nie zna, nie.
Pozdrawiam serdecznie.
Miłość powinna kwitnąć
Pozdrawiam:-)
Jak przeczyta to kto wie...śliczne sonety piszesz.