Sobą być...
Sobą być to jest myśl..
Lecz czegoś brakuje mi..
Tej odwagi..tej milości..tej
wrażliwości..
Którą posiadać..powinno sie zawsze..
I nie myślec o tych..wyśmiewających sie z
ciebie..
moze z siebie..?!
W głowie szał pustki..
Tworzy sie ciągnąc to życie..bezkresu..bez
tego pomysłu..
Pomysły bijące sie zawsze..
Jakby na ringu..walczyły o to swoje..
Swoje czyli moje..
To życie bez tego młodzieńczego kitu..
Co dzien spadam..
W tą czelóść dla ludzi bez serca..do
miłosci i odwagi..
Bijąc sie z problemami ..zagadkami..
Tego świata..mego życia..
Mego serca..i uczucia..
I nie bede juz kłamac..i nie bede juz
płakać..
Dosc rozżaleć..dosc tych marzeń!..
już odeszłeś..bez powrotu..
bez ważnego..słowa swego
I brakuje mi..
Tej odwagi..tej miłości..tej
wrażliwości..
Do siebie samej ..jak i Ciebie..
Tego tajemniczego..wciąż królewicza
pięknego..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.