O sobie...
Pewnego dnia...
zgaśnie słońce
i ciemnośc zaleje świat
Pewnego dnia...
Twoja dłoń
nie będzie już taka ciepła
nie będzie otulać mnie do snu
I pewnego dnia...
nadciągną zimne ciemne chmury
z których spadnie
przerażająco zimny deszcz
zobaczę anioła samotności
wśród obcych wokół ludzi
błagających o wybaczenie
wśród nich...
jedna istota
ubrana w lnianą czarną szatę
bez twarzy
z pustym sercem
raniąca ciągle kochających ją ludzi
w cierpieniach samotności
umiera...
wśród milionów świecących jasno gwiazd
nie dla niej
samotność
niszczy człowieka
wiedziała
że to jej wina...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.