SOBIE NA 60 URODZINY ...
I tak stuknęła stuknie sześćdziesiątka,
najzgodniej z gregoriańskim kalendarzem,
a w duszy jeszcze tyle tęsknot
i w sercu coraz więcej marzeń.
Panie Jaworski Leonardzie,
czy Pan jest jeszcze trochę młody?
W łysinie ukrył Panu siwiznę,
i o co Panu jeszcze chodzi?
A ile jeszcze czasu tego zostało Panu?
Pan jest stary?
Nie kupi Pan dnia żadnego
Za złote, euro, czy dolary.
Jesień nadeszła siwa łysa
Choć jesień często bywa złota
A pan zwyczajnie tak po ludzku
Chciałby wciąż kochać , kochać , kochać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.