Sobota, 00:04, 03.03.2012 r.
Niewidomy egoista,
bezbronną myślą miota.
Ocieka łzami,
bezimiennej duszy.
Niemym krzykiem woła,
wewnętrzną sprzecznością.
Hałasem myśli,
żebrze zahipnotyzowany świat.
Marzycieli jednej myśli,
zwycięzców jednego tchnienia.
Głucha widownia,
sparaliżowanych serc.
Uśmiechy ociekające śliną.
Bezwładem mięśni policzków.
Stado ułomnych istot.
Nieświadomych,
bezbronnych,
pogrążonych w smutku.
Opadają.
W otchłań piekielną,
swych pragnień.
Niepohamowanej egzystencji świata tego.
Tracą nadzieję widząc własne ego.
Komentarze (3)
Poruszający, bardzo mi się podoba +++
Pozdrawiam :)
bardzo ładny wiersz, ciekawa treść, i dobre słownictwo
+ :)
Ładne słowne połączenia i niebanalny sposób wyrażania
myśli... :)