W soczewce skupiającej horyzont
Ile już było omsknięć podczas marszu
na wyboistych i na prostych drogach?
Otwarte oczy, a jak po omacku,
mimo przestrogi.
Ile się w kuchni rozsypało soli,
choć sprawne ręce trzymały ostrożnie?
Mleka pod nogi ile się wylało,
choć dłonie mocne?
I ilu ludzi minęło na drodze,
choć szło się do nich?
Nogi zbyt późno nagle zawracały,
aby dogonić
i podać rękę, przywitać, uścisnąć,
zdążyć powiedzieć…,
aby wiedzieli jak bardzo się chciało
nie zbłądzić. Przecież
każdy ułomny, nawet choćby tylko
przez krótką chwilę.
Zechcesz zrozumieć, że kluczenie normą?
Dopóki żyjesz -
rozsypywania, rozlania, minięcia -
po nich gapowe
ciąży na karku i zaburza oddech.
Czas w dalszą podróż…!
I będą nowe omsknięcia na prostej,
na wyboistej, mimo, że poznana.
Otwarte oczy, patrz więc na potknięcia
bez oceniania.
Nie byłeś w kuchni, nie ty rozlewałeś,
nie twoje ręce drgnęły, upuściły.
Nie ty ze spodni piasek strzepywałeś
nie bez przyczyny.
Każdy ma życie na własne błądzenia,
zatem powtórzę -
z nim nie błądziłeś, spróbuj nie
oceniać.
Skup się na drodze.
Komentarze (52)
Pozdrawiam, Beatko, dziękuję za czytanie :)
Arszeniku dzisiaj miast soli dodałam
No ocknij się w końcu, przepraszam, nie chciałam.
Mój żart głupiutki, Twój wiersz Elu mądry życiowo z
głęboką puentą:
"Skup się na drodze".
Pozdrawiam serdecznie:)
:) To lekka rymowanka, Celino. Z tych, które same
płyną i od takich klimatów nie uciekam, bo właściwie w
imię czego?
Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie :)
Elu jestem pod wrażeniem Twojego stylu pisania.
Zadziwiasz mnie z każdym wierszem. Ten wyjątkowo łatwo
trafia do czytającego, bo jest prosty, nie
zakamuflowany. W tych scenach jakbym widziała siebie w
kuchni:))
Elena, a są tacy? Czy tylko mniemają, że są?:)
a co z tymi, którzy mają Monopol na Wiedzę i są
nieomylni ? :)
Cieszę się, Januszku, że podzielasz mój pogląd :)
Pozdrawiam :)
ocena drugiego człowieka
źdźbło w cudzym oku
myślę że jeżeli nawet "słuszna" spowoduje że i my też
ten sam błąd popełnimy, o ile już nie mamy tego sami
na sumieniu,[ tak jest najczęściej]
dlatego oceniać trzeba, ale najpierw siebie a innych
ostrożnie.
dałaś mi do myślenia :))
Ja również Elu. Skąd my to wiemy?
:)))
No i żeby mi to było po raz ostatni! :))) Fochów i
much w nosie nie znoszę i mam pod ręką packę na muchy
:)))
Masz uśmiech w nawiasach:)))
Ale nie pleć, że nie zdarza się błądzić. Bo nieświęci
zazwyczaj świętość sobie uzurpują :)
:)
Nie musisz. Ja tez pamiętam. I dlatego piszemy ze
sobą. Wiesz?
Odbierz to jak chcesz. Inaczej nie skomentowałbym w
ogóle. Nie ważne co nasz wcześniej dzieliło - ważne co
nas dzisiaj laczy. Tak sadze.
Jurek
A ja pamiętam sytuacje, kiedy popełniałeś błędy w
ocenie mojej osoby. Mam Ci przypomniec, Panie
niepotykalny o własne nogi i wyboje w postrzeganiu
innych?
Skup się na formie wiersza, a nie na kwestionowaniu
treści. :)
Miłego :)
Jeśli ma się odpowiedzialność za swoje czyny Elu - to
nie dlatego to pisze,żeby zbyć cie słowami -
piękny,ciekawy.I kadzić ci. Wole skomentować po
swojemu.
Jurek