SODOMA I GOMORA
Wyraz eschatologii surrealistycznej 1998-2006 Lata księżycowe i młodzieńcze rytmy
(Noc pierwsza)
Coś runęło i pękło w przestrzeni
wszechświata ,
jakiś dyskurs przeznaczenia by nauczyć
mnie
praw tej ziemi , zanim zauważyłem że jestem
na niej
więźniem.
Płatki róż czerwonych spadających w
przepaść,
prosto w pustkę chciwego serca.
Otrząsam swe pióra z gryzącego popiołu
jaki towarzyszy rodzajowi ludzkiemu.
Wykorzystuję grymas i potworny niesmak
z zamkniętych ust.
Pocieszając się ułudą wolności i
szczęścia.
Jak wierzyć w coś co nie żyje ?
( Noc druga )
Wyjść na przeciw płonącemu światu
pokrytego czarnym ogniem,
z diabelskim instrumentem i drwić,
wzgardzić
tłumami upadłych ras ludzkich .
Patrzyć z góry na demony ,wirtuozów
strun
piekielnej muzyki .
Obelżywie ciskać kłamstwa i mamić .
Zszarpane i sprofanowane łzy, szukające
wybawienia
człowieczego,
oblicza z wydrapaną jaźnią ogarniającą
umysł w krwawych
szponach zjadających ciało.
Katastrofa ognistych skrzydeł w objawieniu
które uderzają
w twarz spadającą w bezład
Nadszedł oczekiwany trzask rozbijanych szyb
w tunelu
powietrza wystawionego na przepowiadane
zniszczenie .
Sztuka która nie przetrwa jutra , gorący
majaczący egoizm
ludzki w krnąbrnym tartarze spalającym
wrota iluzji.
Cóż uczyniłaś wytatuowana duszo natury ,
Skowycząca głosem wilków w szale ognia ?
(Noc trzecia)
Usta Gabriela i Jego oratorium
Skrzydła nienawiści atakujcie mnie !
Wojny pragnę !
O wzniosła mocy piekła !
Wywiedziony jestem od rzeczy
przeklętych,
podnoszę pióra swe ze zgliszczy.
Z przemówieniem skierowanym do ust
zamkniętych ,
prowadzę rebelię na wojnę.
Uzbrojony w łuk , posyłając strzałę
w zatruty torf w zatrute moczary.
Przynosząc z zaszczytem łunę ognia
buchającą po raz kolejny.
Obmywam twarz wszystkimi płomieniami
Prawdziwy amok destrukcji !
Skrzydła nienawiści atakujcie mnie !
Wojny pragnę !
O wzniosła mocy piekła !
Komentarze (4)
Bardzo pomysłowe, nieco przerażające :)
Bardzo ciekawy, dobry i oby nie proroczy.
:)
Twoje wiersze fascynują mnie
niezmiennie. Dostrzegam w nich
dojrzałą poezję, która jest
na pierwszy rzut oka trudna
w odbiorze, ale po głębszym
spojrzeniu wyłaniają się
ukryte w tekście myśli Autora.
Szczerze podziwiam Twój talent.
Miłego dnia:}
Łał! Apokalipsa! Podziwiam wyobraźnię.